Podejrzewam, że ten ostatni dzieciak prawdopodobnie nie był synem Dona. Cały czas obstawiałem
na chłopaka widzianego w autobusie. W ten sam sposób kobiety reagowały na obu facetów - Don
jak i bezimienna postać drugoplanowa potrafili bez wysiłku rozkochać w sobie każdą kobietę.
Przez chwilę też tak myślałem, lecz nie jest tak. Narzeczona, w liście, który wysłała Donowi, pisze, że jej syn stanowi przeciwieństwo swojego ojca, jest skryty i nieśmiały.
Może ten chłopak emanował aurą ojca, ale tak naprawdę był właśnie skryty i nieśmiały? Czy jedno wyklucza drugie?
Oczywiście to tylko założenie, nie mam jakichkolwiek dowodów na potwierdzenie tezy.
Tak naprawdę nie wiadomo czy on wogóle istniał, nie ważne, bardziej chodzi o to jak Don podchodził do tej sytuacji przed podróżą a jak po niej. Nagle sam pomyślał, że chciałby, żeby to była prawda.
A ja pomyślałam, że tamta babka, pisząc mu o synu, zgotowała mu PIEKŁO. On teraz zawsze się będzie zastanawiał, kim była ta kobieta i czy mijany przez niego chłopak to nie będzie jego syn. Masakra!
Spokojnie, ta historia wydarzyła się w filmie. Bill na pewno już nie pamięta, że grał w nim.
Jestem pewien, że pamięta. Po premierze chciał nawet zakończyć karierę, bo uważa występ w tym filmie za swój najlepszy w życiu.