Daniel Radcliffe

Daniel Jacob Radcliffe

8,1
55 611 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Daniel Radcliffe

Według mnie ten drugi, we WP oddawał jakieś emocje, które są wyraziste. Nie to co ten czerstwiak
Radcliffe.

Nie lubię Wooda, Ale głosuję na Radcliffe, bo uwielbiam go w Harrym Potterze ;)

dodsab

zdecydowanie Elijah Wood :)

smallandalone

nie znacie się i tyle :)

użytkownik usunięty
dodsab

O gustach się nie dyskutuje, według mnie kochany Danuś oddaje emocje na poziomie czerstwego chleba z Carrefour'a. Po Elijah'u czuć było, że to jest ten Frodo, czytałem książkę i uważam, że nie mogło być lepszego kandydata na Froda. Przeczytałem całą sagę Harry'ego Potter'a i ten knypek zupełnie nie pasuje do roli Harry'ego. No, może w pierwszych dwóch częściach.

No właśnie. O gustach się nie dyskutuje. Osobiście wolę Dana jako osobę, jest zabawny podczas wywiadów i miły, a jego gra aktorska... nikt nie bierze pod uwagę jego choroby, która zabrania mu robienia kilku rzeczy. Uważam, że jako Harry był idealny a nie miał jakoś okazji pokazać się nam z innej strony. A co do Wood'a to uważam, że tylko w WB, a oglądałam kilka, był przekonujący, ale nie twierdzę, że Elijah to czerstwiak, a mogłabym, bo jego gra w WB była fajna, ale nie mistrzowska. Byli lepsi.

dodsab

A ja lubię zarówno Wooda, jak i Daniela. Uważam, że pasuje do roli Harry'ego i potrafi oddawać emocje. I nie wiem, czego się go wszyscy tutaj czepiają, chyba jakaś nowa moda na nielubienie Daniela.

użytkownik usunięty
snowdog

W książce wiele momentów było, jak Harry się porządnie wkurzał - porównując przy tych scenkach Harry'ego książkowego z filmowym, ten drugi dorównał mu w kilku procentach.

"I nie wiem, czego się go wszyscy tutaj czepiają, chyba jakaś nowa moda na nielubienie Daniela."

Ja nie zauważyłem tutaj żadnej mody na nielubienie Daniela, ja widzę po prostu opinie użytkowników - te przychylne i te nieprzychylne.

Pozdro!

W sumie nie powinnam pisać "tutaj", bo to sugeruje tylko ten wątek, a mi chodziło o całość. Po prostu uważam za niepotrzebne zakładanie 50 wątków krytykujących. Ale po co czepiać się wzrostu? ("ten knypek...") To już jest trochę złośliwość, na wzrost nikt nie ma wpływu (wyjątek: dziewczyny, które zakładają szpilki).

Każdy oczywiście ma swoje zdanie. Jest kilka scen, w których gra Daniela bardzo mi się podobała (zarówno w pierwszych, jak i w następnych filmach), dlatego nic do niego nie mam.
Również pozdrawiam.

snowdog

"Po prostu uważam za niepotrzebne zakładanie 50 wątków krytykujących."
Ja uważam za niepotrzebne zakładanie 50 wątków chwalących tego aktora.
Radcliffe nie potrafi grać. Taka kłoda, bez jakichkolwiek emocji. Pewnie zagra jeszcze w kilku filmach, ale ma zerowe szanse na wybicie się.

grimmjow1990

50 wątków chwalących też byłoby bez sensu.
Z resztą wypowiedzi się nie zgadzam ;)

użytkownik usunięty
snowdog

Czepiłem się wzrostu, bo inaczej sobie wyobrażałem Harry'ego.

Ale w pierwszych dwóch częściach grał całkiem nieźle jak na małego Harry'ego. W następnych częściach coraz słabiej, słabiej i jeszcze raz słabiej. Bez porównania z książkowym, po prostu bez porównania. No, może jedynie okulary.

Harry był niski nawet w książce, choć nieco wyższy od Daniela, to pewne. Ja jednak uważam, że została spaprana sprawa z Ronem, który był bardzo wysoki i bardzo szczupły, a Rupert jest zaledwie kilka centymetrów wyższy od Dana. Poza tym wolę filmowego Harry'ego, którego wykreował Radcliffe. Książkowy był irytujący a wierzę, że ci wszyscy producenci nie chcieli robić filmu z dumnym i rozkapryszonym dzieciakiem, przy którym każdy musi być ostrożny, bo on nie ma rodziców i jego łatwo jest urazić. Ciągłe wybuchy złości Harry'ego były bardzo irytujące (choćby to, kiedy obraził się na Dumbledore'a, że nie dostał odznaki prefekta, a przecież to on walczył z Voldemortem). A tak postać Pottera jest lubiana, gdyż Radcliffe po prostu ją złagodził. Miał w filmie swoje lepsze i gorsze momenty, ale ja nie wyobrażam już sobie innego aktora w roli Wybrańca. Ja osobiście nie widzę w tym nic złego, ale inni mogą mieć inne zdanie, które uszanuję.

użytkownik usunięty
herwildheart

Fajnie, że tolerujesz moje zdanie - z wzajemnością. :) Nie co poniektórzy.

Zgadzam, że spieprzyli postać Rona, mogli ją zmienić np. w Więźniu Azkabanu bez większych konsekwencji. W końcu ryży to ryży.

A co do Radcliffe'a i Wood'a - porównując książkową trylogię WP i sagę Harry'ego Potter'a - Wood zagrał lepiej, bo się wczuł lepiej. Radcliffe ma po prostu aparycję dziewicy z Macedonii i nic na to nie poradzi.

Co za prostacka wypowiedź. "w końcu ryży to ryży". IMO Grint jest idealny do roli Rona.

użytkownik usunięty
Sathyriasiska

Już dobrze, przepraszam, że byłaś bardzo znieważona moim komentarzem - ale taka prawda - wysoki, ryży boy i idealny Ron.

herwildheart

Przecież Harry musiał mieć jakieś wady. Miał być jak Edward? Wolę książkowego Harry'ego, ale Daniel też bardzo lubię. Btw, Dan ma ok. 168 wzrostu, a Rupert...hm, teraz przeczytałam, że ma 178. Wygląda na wyższego, szczerze mówiąc. A Harry w książce był drobny, niski i chudy jak na swój wiek, dopiero potem urósł.

użytkownik usunięty

fakt, jak czytałam zakon feniksa, to były nieraz takie sceny, kiedy Harry strasznie się denerwował, szczególnie jak w norze wrzeszczał na Hermionę i Rona.

Za Woodem jakoś nie przepadam.
Radcliffe jest znośny w HP.

Elijah Wood

Daniel lepszy moim zdaniem. Wood w drugiej częsci władcy już zaczął mnie drażnic swoją wiecznie umęczoną i jednakową miną niestety, Ale może to tylko ja go tak odbieram.

attra

Nie tylko Ty. Taka udręczona mina, powiedziałabym.

użytkownik usunięty
Hmm_Ciastko

Adekwatna do sytuacji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones