Dzięki niej mogę uwierzyć w cuda. Bo tyko cudem można nazwać to, że dostała się do szkoły aktorskiej i również cudem można nazwać, że ją skończyła.Drewno bez krzty talentu czy osobowości.
W tym szumnie nazywanym serialem tworze, bliżej podobnym do arcydzieł klasy 'Niewolnicy Isaury', NIE MA dobrych aktorów, sorry. Nie wiem, co jest bardziej żenujące - 'aktorstwo', ich tępe miny, twarze tęskniące za rozumem (może to miał być sposób ośmieszenia formacji granatków?), brak dykcji, głupawe 'zagadki...