Ładne zdjęcia, efekty specjalne i Morgan Freeman. To na plus.
Rozwleczone odcinki. Powtarzanie jednej rzeczy po 15 razy. Jest to po prostu mało ciekawe jak na serial dokumentalny. Odcinki powinny mieć po 10 minut i byłoby 10/10.
Dokladnie. Nie da sie tego ogladac. To rozwleczenie to chyba cecha produkcji netflixowych. Przerwałem na 2 odcinku. Nuuuda, a szkoda bo tematyka arcykiekawa
Zgadzam się. Aczkolwiek wizualnie wygląda pięknie. Gdyby przerobić ten serial na wygaszacz ekranu - byłaby to rewelacja;)